piątek, 28 czerwca 2019

Lato

Jak morele
pachnące, soczyste,
nie zawsze dostępne

Jak burza na naszej ulicy
deszcz i wiatr
zapach trawy
świeżo skoszonej
mama w oknie
 
Jak uśmiechnięty ojciec
beztroski, bez koszuli
prawdziwy, choć niedoskonały
tata, który był

Jak drzewa
szumiące
wierzby za oknem
co przysłaniały widok na zły świat
włosami swymi targając na wietrze

Ciepła samotność
tęsknota - ta do zniesienia
wolność poranka
Lato

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz